Dość regularnie spotykam się z mamami świeżo urodzonych noworodków. Obserwuje niestety, że wraz z kolejnymi tygodniami mijającymi od porodu, stopniowo coraz więcej mam przestaje karmić piersią. Potwierdzają to również oficjalne polskie statystyki.

Drogie Mamy z Polski, większość z Was na którymś etapie, niestety często zupełnie bez wskazań medycznych, sięga po mleko modyfikowane. Dzieje się to z różnych powodów: chcecie, by dziecko lepiej spało wieczorem, wydaje się Wam, że wieczorem ilośc mleka w piersi jest niewystraczająca, albo może czas karmienia poświęcić chcecie starszemu dziecku.

Piszę o Mamach z Polski, bo ku mojemu zaskoczeniu większość Mam z Ukrainy, które spotykam efektywnie i długo karmi dzieci wyłącznie piersią. 

Nie sposób przejść nad tym obojętnie. Jesteśmy coraz bardziej światowi, nowocześni… Tak łatwo podać mieszankę z butelki. Myślisz, że jedna dziennie nic nie zmieni? Niestety to nieprawda. Już dołączenie jednej porcji mleka modyfikowanego na dobę będzie powoli ograniczało Twoją laktację, która skończy się w ten sposób dużo szybciej, niż gdybyś starała się karmić wyłącznie piersią. 

Tak często pytacie, jak chronić dzieci przed infekcjami, jak wspierać odporność, a to właśnie w karmieniu naturalnym zawarta jest znaczna część odpowiedzi na to pytanie. 

Co jest sekretem karmienia wyłącznie piersią? – Zapomnij, że w sklepie jest mleko modyfikowane. Karm tak, jakby wszystko zależało od tego. Wówczas z dużym prawdopodobieństwem się uda. 

Wiem co mówię, żadne mleko modyfikowane nie jest w stanie zastąpić wszystkich składników mleka mamy, szczególnie tych odpowiedzialnych za odporność. 

Z całego serca życzę Wam powodzenia, a moim maleńkim pacjentom życzę jak najwiecej i jak najdłuzej najlepszego pokarmu na swiecie: mleka ich Mam.